Przedmiotem niniejszej rozprawy będzie pewna niewielka podwarszawska miejscowość, w której mam nieprzyjemność mieszkać i którą mam przyjemność nienawidzić. Otwarcie mówię o swoich uczuciach, by czytelnik docenił heroiczną próbę zmierzenia się z trudnym dla mnie tematem. W zasadzie wpis ten powinien być potokiem bluzgów lub co najmniej ostrą satyrą z większą lub mniejszą domieszką bluzgów, ale to byłoby za łatwe, to każdy umie. W powściągnięciu emocji pomocne mi będzie sięgnięcie po formę wpisu encyklopedycznego z Wikipedii.
Informacje ogólne:
Wołomin – miasto w woj. mazowieckim, siedziba powiatu wołomińskiego […]. Według danych z 30 czerwca 2012 r. miasto miało 37 528 mieszkańców.
Gastronomia:
W mieście znajduje się kilka mniejszych i większych restauracji. Dominują kuchnie chińska, wietnamska i turecka, gdyż mieszkańcy są otwarci na odmienne kultury, ale tylko w dziedzinie gastronomii. Najczęściej wybierana potrawa to tajemniczo brzmiący barannaostrejbułce.
Nocne życie koncentruje się w kilku pubach. Każdy z nich ma szeroką ofertę gastronomiczną i kulturalną. Dostać tu można m.in. chipsy, wpierdol, frytki i kosę pod żebra, a napić czego dusza zapragnie, pod warunkiem, że będzie to Królewskie z kija. Wieczorami spontanicznie organizowane są koncerty pieśni kibicowskich i pokazy noży.
Gospodarka:
Gospodarka Wołomina koncentruje się na usługach, przede wszystkim na sprzedaży kebabów (45%) i alkoholi 24h (45%). Pozostałe 10% to szara strefa, głównie działalność przestępcza, prowadzona z zaświatów, bo większość osób trudniących się tym fachem opuściła już ten padół łez i łusek.
Kultura:
Władze miasta starają się krzewić kulturę wśród obywateli i organizują wiele festynów, świąt oraz pomniejszych wydarzeń artystycznych. Kinomanów latem czeka nie lada gratka. Na głównym placu Wołomina odbywają się plenerowe pokazy filmów komercyjnych, ale z ambicjami. Niestety, nie wszystkim mieszkańcom podoba się taka forma prezentowania dzieł kinematografii i ich dobór, jak donosi bowiem lokalne pismo:
W miniony piątek na placu 3 Maja w Wołominie, wystartowało kino letnie. Pierwszy pokaz filmowy, podczas którego wyświetlano nagrodzony czterema Oscarami obraz „Jak zostać królem”, został niestety nieoczekiwanie przerwany. Stało się tak za sprawą grupy osób, które skutecznie przeszkadzały mieszkańcom w oglądaniu filmu. Chuligani, bo chyba inaczej nie można określić tego typu osób, po rozpoczęciu seansu zakłócali spokój, jeżdżąc samochodami dookoła placu 3 Maja. Zarówno warkot silników, jak i dosyć wulgarne okrzyki zagłuszały wyświetlany filmu. Niestety na tym się nie skończyło. W połowie filmu ktoś wyrwał wtyczkę z tablicy rozdzielczej projektora i seans został przerwany. Zawiedzeni miłośnicy kina, którzy bardzo licznie przybyli tego wieczoru na plac 3 Maja, nie kryli oburzenia z tego powodu. [Kino letnie z przeszkodami, http://www.wiesci.wolomin.com/?f=xml/201129.xml&p=2]
***
Ktoś może zapytać, czemu po prostu się stąd nie wyprowadzę? To dobre pytanie.
Ktoś może zapytać, czemu po prostu się stąd nie wyprowadzę? To dobre pytanie.
Palę Wołomin
OdpowiedzUsuń